środa, 22 lipca 2020

Padaczka u psa - i co dalej?

Nuk ma padaczkę idiopatyczną. Zaczęło się z pompą od dużego ataku we wrześniu ubiegłego roku. Aktualnie suczka ma jeden atak na miesiąc, więc nie ma tragedii. Padaczka to najczęściej występująca choroba neurologiczna u psów, ale szczerze mówiąc nie byłam na to przygotowana. Co to takiego, ta padaczka,  i jak z tym psim schorzeniem żyć?

Padaczka czyli epilepsja to choroba neurologiczna, objawiająca się charakterystycznymi napadami padaczkowymi. Napad padaczkowy wynika z neurologicznych zaburzeń pracy mózgu, konkretnie z samorzutnych wyładowań elektrycznych w mózgu. 

Przyczyny padaczki bywają różne; może to być zmiana patologiczna w mózgu, np. uraz, guz albo stan zapalny. Niektórzy weterynarze nadmieniają, że padaczka może mieć charakter choroby genetycznej. Najczęściej mamy do czynienia z padaczką idiopatyczną, czyli o nieznanej przyczynie. 

Napady padaczkowe też mogą wyglądać różnie. Najogólniejsze rozróżnienie wskazuje na dwa główne typy napadów: małe i duże. Małe napady padaczkowe charakteryzują się naprężeniem mięśni i drgawkami, trwają do kilku minut, a pies nie traci podczas nich świadomości. Duże napady trwają dłużej, pies traci świadomość, występuje sztywnienie i drżenie całego ciała, może się pojawić mimowolne oddawanie moczu i kału. 

Biorąc pod uwagę częstotliwość występowania napadów rozróżniamy atak pojedynczy, gromadny (powyżej dwóch ataków na dobę) i stan padaczkowy (jeden atak trwający powyżej pół godziny lub kilka następujących po sobie, bez odzyskiwania świadomości między atakami). Stan padaczkowy to stan zagrażający życiu zwierzęcia i wymaga przerwanie za pomocą leków przepisanych przez weterynarza). Padaczka jest chorobą nieuleczalną. W celu zapobiegania napadom stosuje się szereg leków, najczęściej fenobarbital. Leki wywołują skutki uboczne, np. mogą mieć negatywny wpływ na wątrobę, dlatego przyjmuje się, że jeśli napady padaczki nie są częste ani nie trwają zbyt długo, nie powinno się podawać leków. Wszystko się zmienia, gdy ataki przybierają na częstotliwości lub sile.
 
Jak rozpoznać padaczkę?
 
Nie wszystkie napady drgawkowe wyglądają tak samo. U niektórych psów występuje napad uogólniony, naprężają się i drgają wszystkie mięśnie, a u innych tylko dana partia mięśni. Pies jest zdezorientowany, nie może się prawidłowo poruszać, może np. wlec tylne nogi. Może też upaść. Traci kontrolę nad swoim ciałem, obficie się ślini, oblizuje. Pies może stracić świadomość. Po ustąpieniu drgawek pies dochodzi do siebie, często dość szybko, ale wydaje się być zdezorientowany i podenerwowany. Takie objawy wymagają wizyty u weterynarza i dokładnego zdiagnozowania. Może się zdarzyć, że to objawy innej choroby, a nawet jeśli nie, to należy zdiagnozować przyczyny padaczki. Lekarz zleca zazwyczaj badania krwi, usg jamy brzusznej i tomografię mózgu. Po wykluczeniu wszelkich możliwych przyczyn, to znaczy, gdy w badaniu nie wychodzi nic złego, lekarz podejmuje decyzję o dalszym leczeniu lub jedynie obserwacji psa.
U Nuk zaczęło się tak, że spadła z łóżka. Rozumiecie, pies, który ma koordynację kozicy górskiej, spadł z łóżka. Nie mogła już samodzielnie wstać, leżała więc na boku na dywanie, cała usztywniona, nogi lekko drgały. Nie mogła się poruszyć. Cały napad trwał około 20 minut, podczas których zdążyliśmy się ubrać, wsiąść do samochodu i dojechać do weta. Przed gabinetem pies doszedł do siebie, otrzepał się i wyglądał jakby nic się nie stało. Lekarz nie mógł więc nic powiedzieć, zlecił tylko badania.
Następny atak powtórzył się za cztery tygodnie.
Obecnie ataki są mocniejsze, psu wykręca głowę, sztywnieją łapy, cały się trzęsie, mocno się ślini. Na szczęście ich częstotliwość się nie zwiększa.
 
Jak pomóc psu podczas ataku?
 
Zabezpieczyć psa przed zranieniem lub upadkiem. Jeśli znajduje się na łóżku czy fotelu, to położyć na podłodze albo asekurować, by nie spadł. Nie podawać nic do picia ani jedzenie. Czasem lekarz przepisuje lek w postaci wlewu doodbytniczego, mający na celu przerwać atak padaczki. Jeśli pies ma stan padaczkowy lub wyjątkowo silny atak trwający dłużej niż zwykle, należy podać ten lek. Dłużej, czyli ile? Jeśli atak trwa powyżej dwudziestu, trzydziestu minut, należy go przerwać stosując wlew doodbytniczy. Trzeba pamiętać, że podczas napadu drgawkowego temperatura ciała psa się podnosi i może być zagrażająca życiu, więc nie można za długo zwlekać z podaniem leku.
 
Kiedy pojawia się pierwszy atak?
 
Przyjmuje się, że po raz pierwszy atak może się pojawić zarówno u psów kilkumiesięcznych, jak i kilkuletnich, od 0,5 - 5 lat [1]. Pierwszy atak padaczki u psa jest bardzo traumatycznym przeżyciem także dla właściciela. Dotąd zdrowy pies zaczyna drgać i tracić przytomność. Dla mnie atak był dużym szokiem. Podejrzewałam, że to padaczka, ale przez głowę przeleciały mi inne choroby - od babeszjozy, przez otrucie, do wstrząsu anafilaktycznego. Był środek nocy, na szczęście mamy nieopodal klinikę 24h. Gdy dojechaliśmy do weterynarza, psu przeszło. Weterynarz zalecił pełne badania i pojechaliśmy do domu.
 
Jakie są rokowania?
 
Jeśli objawy się nie nasilają, pies wiedzie poza atakami normalne życie. Jeden atak na miesiąc, jak u Nuk, nie jest takim dramatem jak kilka dziennie. Psy leczone żyją zazwyczaj tyle, ile żyłyby normalnie, choć nie można zapominać o wpływie leków na organizm.
 
Czy padaczka ma wpływ na zachowanie psa?
 
Czytałam wiele opinii o pobudliwości i nasileniu agresywnych zachować u psów z padaczką. Jednak nie ma na to żadnych dowodów. Mój pies zachowuje się nerwowo dzień przed atakiem. Nuk jest bardziej pobudzona, faktycznie sprawia wrażenie podenerwowanej i wszystkie psy jej przeszkadzają. Zaczęłam to wiązać z wybuchami agresji smyczowej i rzeczywiście pies słabiej się kontroluje dzień przed atakiem. Ale poza tym nie obserwuję żadnych zmian w jej charakterze ani wzrostu agresywności. Nuk zawsze była nadreaktywnym psem, ataki nieznaczenie tę nadreaktywność nasilają, ale da się żyć.
 
Co jeszcze możemy zrobić dla psa podczas ataku?
 
Oprócz zabezpieczenia przed urazem, dajemy psu wsparcie. Czasem pies próbuje się schować, by cierpieć w samotności, czasem przychodzi do mnie. Zawsze czuwam przy psie do końca ataku, głaszczę, uspokajam. Mam w zasięgu ręki lekarstwo do przerwania drgawek, bo nigdy nie wiadomo, ile to potrwa. Po ataku Nuk dużo pije i prosi o wyście na spacer. Więc idziemy na spacer,  by pies odreagował. Staramy się zapewnić jej maksimum komfortu i spokoju, bo i tak bardzo się denerwuje. Nasze nerwy nie są jej do niczego potrzebne.
__________________________________________________________________________
[1] poradnikzdrowie.pl/zdrowie/zwierzeta-domowe/padaczka-u-psa-przyczyny-objawy-leczenie-aa-yELY-cbSU-LerL.html

9 komentarzy:

  1. Przy pierwszym ataku mojej suczki, nie wiedzieliśmy z mężem co mamy robić, w ogóle nie wiedzieliśmy że to padaczka. Weterynarz powiedział nam że to może się powtarzać, ale nie ma możliwości przewidzieć jak często. W ciągu swoich 8 lat moja sunia miała kilka takich ataków, na szczęście nie jest to tak duża częstotliwość. Biedny jest wtedy piesek, bo widać że strasznie się boi, a opiekun w zasadzie nie może za wiele pomóc poza czuwaniem żeby pupil nie zrobił sobie krzywdy, głaskaniem i uspokajaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście ataki u Waszej suczki nie powtarzają się często. Wtedy nie trzeba leczyć farmakologicznie, a i pies nie jest tak wyczerpany. U nas niestety ataki występują średnio co miesiąc, a ostatnio co dwa tygodnie, ale to też jeszcze nie najgorzej. Nasz pies przychodzi do nas tuż przed atakiem, gdy już zaczyna tracić kontrolę i się przytula. Mnie wet powiedział, że częstotliwość ataków wzrasta z roku na rok, ale po Waszym psie widać, że chyba nie zawsze.

      Usuń
  2. Padaczka to straszna sprawa niestety - zresztą jak wszystkie problemy z psiakiem. Świetny wpis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście częstotliwość ataków nie jest jeszcze taka duża i nie trzeba na razie podawać leków.

      Usuń
  3. Mój piesek miał padaczkę i strasznie mi było przykro jak cierpiał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie wygląda to ciekawie. Niestety nie mamy na to żadnego wpływu. Można tylko zabezpieczać upadki i jeśli to konieczne podawać leki.

      Usuń
  4. Bardzo fajny wpis, bardzo rzetelne informacje.

    OdpowiedzUsuń

Agresja łowcza

    Agresja psów ma wiele przyczyn, począwszy od niewłaściwej socjalizacji, złych doświadczeń, przez lęki, obronę terytorium,...

Najchętniej czytane